W pokoju u Artza, chlopaki sluchaja radia
L44 Pochybel sciemniaczom
No popatrz na tego przedstawiciela duchownego,
On broni pedofila czarnego, ze to pogoda , ze to dzieci z zlych domow,
A te sciemniacze jak zawsze nie winne
Rodzicu trzymaj dziecko z dala, bo kosciol na peofilstwo pozwala. Czarni molestuja i dzieci nie szanuja.
Dlaczego,dlaczego oni sa kaplanami ?
Skop pedofila razem z nami, do gazu, do gnoju, z tym co krzywdzi mlodych.
I tylko kosciol trwa w zaklamaniu, a reszta polega na sciemnianiu, bo poslancy zostali oprawcami, gon takich razem z nami.
- Dobre, tak, w d....o pedofili. - Sergiej
- Za jaja zlapac go kombinerkami, niech poczuje s.......l przeslanie. Artz
- A pozniej niech zdycha s......l. - Sergiej
Nastepnego dnia Artz wchodzi do szkoly, na korytarzu wszyscy mu schodza z drogi, i wbija sie do toalety, gdzie stoi Laska
- Czesc Artz. - Laska
- Masz swieze buleczki frajeze. - Artz
- Mam.- Laska
- To wyskakuj z towaru. - Artz
Laska wyciaga, bulki, a Artz je
- Powiedz starej ze maja byc z salami, nie lubie sera. - Artz
- Ok, powiem.- Laska
- No a teraz , w.........j mule, a jak chcesz lac to pod drzewo, rozumiemy sie.- Artz
Laska i Artz wychodza z tolety. Laska rozmawia z Manuela i Edyta. Artz czeka na Sergieja. Nagle podchodzi do niego Edyta
- Jak mozna byc takim prostakiem, i zjesc komus sniadanie. - Edyta
- Ta ciota sie poskarzyla, bezjajeczny. - Artz
- Jestes prostak i neandertalczyk. - Edyta
- Obije go jak weza i wyrzuce do ogrodka. - Artz
- Tylko ludzie ktorzy nie posiadaja argumentow, uzywaja sily. Edyta
- Mulom trzeba pokazac gdzie ich miejsce. - Artz
- Zenada, dzieki za wczorajsza pomoc. - Edyta
- Umowisz sie ze mna.- Artz
- Nie bo nie lubie prostakow. - Edyta
I odchodzi od Artza
- Cholera, ale d.....e temu kapusiowi. - Artz
- Siemka, o widze ze pogadaliscie sobie. - Sergiej
- No morzna tak rzec. - Artz
- Co jest grane ? - Sergiej
- Skasowalem mula w kiblu na 2 bulczki, a on spowiadal sie dziewczynom. - Artz
- Co ? - Sergiej
- Trzeba mu d.....c. - Artz
- Spoko. - Sergiej
Po lekcji polskiego Artz z Sergiejem na korytarzu dorwali Laske
- I jak sie czujesz p........y kapusiu. - Artz
- Co wy chcecie. - Laska
Edyta i Manuela widzac ta akcje, podbiegaja do Artza i Sergieja.
- Moze mi dasz w zeby.- Edyta
- Nie, odejdz. - Artz
Edyta stanela pomiedzy Artzem a Laska
- No dawaj, skoro jestes taki silny. - Edyta
- Ok sama chcialas. - Artz
Zamachnol sie reka, i objol i pocalowal Edyte
Manuela krzyknela
- Nie bij jej !- Manuela
Sergiej widzac to
- Bravo, ale numer, z........e. - Sergiej
Edyta wyrwala sie z objec Artza
- To nie tak, swinia. - Edyta
- Tak ale szlachetna, bo czasami z prostym ogonem. - Artz
- Naprawde. - Edyta
- A chcesz sprawdzic. - Artz
- Nie, kto by mi zaplacil szkodliwe, i do kogo reklamacje. - Edyta
- Dobre. - Sergiej
- Jeszcze bys zaniemowila z wrazenia. - Artz
Po rozmowie wszyscy rozeszli sie do domow, bo nauczyciel od plastyki zachorowal. Po owocnym popoludniu i wieczorze, czyli graniu na kompie, Artz kladzie sie spac. Zaczyna mu sie snic diabel.
- Hej malenki, moze pogadamy. - diabel
- A my sie znamy leszczu? - Artz
- Ja ciebie znam, i to wystarczy. - diabel
- Gadaj o co ci chodzi, jak nie to spieprzaj. - Artz
- Dam ci sukces, twoja Edytke, i wiele bez wysilku. - diabel
- A co w zamian. - Artz
- Bedziesz mi sluzyl i odasz mi poklon. - diabel
- Ty chyba jestes cieply, po.....o ci sie w glowie z dobrobytu. - Artz
- Przyjmij moja oferte, namow swojego kolege. - diabel
- Ty p........y sekciazu, s.......j liscie pompowac na drzewie. - Artz
- Ja daje wladze i pieniadze, powodzenie. - diabel
- Bujaj jaja synu, s.......j. - Artz
- Zastanow sie, ja nie kazdemu skladam taka oferte. - diabel
- Olewam ciebie sekciazu, s........j. - Artz
- A jednak moze ?. - diabel
- Paszol won, wypad z mojego snu ! - Artz
Demon oddala sie z snu.
Rano spotykaja sie chlopaki przed szkola, a Artz ziewa.
- Cholera nie wyspalem sie, jakas napastliwa meda meczyla mnie w snie. - Artz
- U to zle. Sergiej
- S......l chcial abym mu sluzyl. - Artz
- No i ? - Sergiej
- Powiedzialem aby spieprzal, proste. - Artz
- U diabel cie nawiedzil. - Sergiej
- No i co ? zostal olany zgodnie z rytulalem. - Artz
I ida na piewsza lekcje.